Rzymskie wakacje cz. 8 – Marek i Wielka Stopa

Przepłukując smak silnika wodą, wdrapujemy się na Kapitol, żeby powiedzieć „Hej” Markowi Aureliuszowi, który siedzi tam na koniu. Dla mniej zorientowanych, Marco Aurelio to ten siwy koleś, którego na początku Gladiatora syn dusi poduszką. Pamiętacie, jak mówiłem, że pierwszej nocy „wessało mnie do Władcy pierścieni”? …

Read More

Rzymskie wakacje cz. 7 – Mnich nad straganami.

Czwartek jest dniem w założeniu najbardziej luźnym. Nie mamy zbyt wielu planów, poza snuciem się uliczkami. Może wejdziemy do Ołtarza Ojczyzny, może nie. Może do Zamku Św. Anioła, może nie. Z bardziej sprecyzowanych planów chcemy zobaczyć Campo di Fiori, wejść na Kapitol (nie koniecznie do …

Read More