Rzymskie wakacje cz. 11 – Pożegnanie
Piątek jest naszym ostatnim dniem. Dniem odlotu. Można by więc pomyśleć, że nie ma tu co opisywać. Ale nie do końca. Wieczne miasto lubi zaskakiwać i nie tak łatwo wypuszcza tych których przyjęło w swoje objęcia. Zupełnie niczym wielka, ślicznie…
Rzymskie wakacje cz. 10 – Ravioli i Trevi
Na wieczór chcemy sprawdzić szeroko przyjętą w środowisku naukowym tezę, że Fontanna Di Trevi nocą wygląda obłędnie.Wsiadamy więc w autobusik i mkniemy przez puste miasto. O 10.00 nawet centrum jest puste jak Teremiski po zawiei zimą. Nawet żywego ducha. Rozumiem,…
Rzymskie wakacje cz. 9 – Zatybrze
Wychodzimy z lekko ocienionego dziedzińca na przesmażony jak olej w chińskiej budce plac. Dlaczego czasy Nerona to najchętniej ekranizowanych okres w kinie? Bo żeby mieć płonący Rzym, wystarczy poczekać do 12.00. Taki suchar;) Pytamy się kogoś z obsługi, jak dojść…